Czy trufle są jak marihuana?
Czarne trufle to aromatyczne grzyby, które uważane są za wykwintny składnik wielu dań. Jedni je kochają, inni nienawidzą, ale – jak potwierdzają szefowie kuchni, z pewnością ich smak jest uzależniający. Grupa badawcza Mauro Maccarrone - profesora biochemii i biologii molekularnej w Campus Bio-Medico University in Rome – postanowiła to sprawdzić.
W opinii ekspertów anandamid, czyli naturalna substancja wytwarzana przez czarne trufle, jest bardzo podobna do aktywnych związków marihuany, przez co może nawet poprawiać nastrój.
To nie przypadek, że zwierzęta poszukujące trufli, są silnie nastawione na cel. Przyciąga je zapach i perspektywa "nagrody".
- Kiedy psy lub inne zwierzęta, które pomagają w zdobywaniu trufli, wywąchują je, przewodnik musi odwracać ich uwagę – mówi Susy Masseti, szefowa kuchni i rolniczka ekologiczna.

Zdaniem Mauro Maccarrone dojrzałe czarne trufle wykorzystują zawarty w nich związek, aby przyciągnąć do siebie zwierzęta. Po ich zjedzeniu zarodniki mogą się lepiej rozprzestrzeniać w ich odchodach. Skąd takie wnioski? Badacz twierdzi, że pomimo możliwości produkcji anandamidu, trufle nie posiadają żadnych receptorów, które mogłoby się z nim wiązać, a to oznacza tylko jedno – nie produkują go dla siebie.
Psychoaktywne właściwości czarnych trufli
Anandamid, podobnie jak konopie, aktywuje receptory kannabinoidów. Mimo wszystko, działanie anandamidu w czarnych truflach nie jest tak odczuwalne, jak w przypadku THC, ponieważ dużo szybciej rozkłada się w organizmie.
- Jako ludzie mamy receptory kannabinoidowe, które znajdują się w mózgu, rdzeniu kręgowym i komórkach nerwowych. To całkiem możliwe, że niektórzy z nas są bardziej podatni na działanie anandamidu, więc odczuwają lekką błogość po zjedzeniu trufli. Zdarza się to jednak wyjątkowo rzadko – podsumowuje naukowiec Mauro Maccarrone.
Spodobał Ci się Well.pl? Obserwuj nas na Instagramie!