Obecne tempo zmian klimatycznych stawia przyszłość naszej planety i ludzkiej cywilizacji pod ogromnym znakiem zapytania. Doskonale zdają sobie z tego sprawę twórcy zaangażowani w projekt Czarna Skrzynka Ziemi - Earth's Black Box.

Reklama

Jeśli znacząco nie przekształcimy naszego stylu życia, zmiany klimatyczne i inne zagrożenia wywołane przez człowieka doprowadzą do upadku naszej cywilizacji. Czarna Skrzynka Ziemi zarejestruje każdy krok w kierunku tej katastrofy – czytamy na stronie przedsięwzięcia.

Stalowy monolit pośrodku niczego

W ramach projektu twórcy planują postawić na zachodnim wybrzeżu Tasmanii niezwykle wytrzymałą, stalowo-granitową konstrukcję o wymiarach 10 na 4 na 3 metry, która – podobnie jak czarne skrzynki w samolotach – będzie gromadzić dane na temat zmian klimatu przez najbliższe 30-50 lat.

Konstrukcja została zbudowana po to, by przeżyć nas wszystkich – mówił Jonathan Kneebone z kolektywu Glue Society, jednej z organizacji zaangażowanych w projekt.

Wszystko po to, by przyszłe pokolenia dysponowały informacjami na temat tego, jak współczesna cywilizacja doprowadziła do kryzysu klimatycznego oraz jak można było temu zapobiec. Lokalizację również wybrano nieprzypadkowo – głównie ze względu na geopolityczną i geologiczną stabilność Tasmanii, która pokonała podobne regiony w krajach takich jak Malta, Norwegia i Katar.

 

 

Kronika katastrofy klimatycznej

Wewnątrz Czarnej Skrzynki znajdą się zasilane energią słoneczną dyski twarde, na których będą przechowywane dane takie jak temperatura powierzchni Ziemi, poziom zakwaszenia wód, stężenie dwutlenku węgla w atmosferze, informacje o zagrożonych i wymarłych gatunkach, ale także dane dotyczące wysokości zużycia energii czy wydatków na wojsko.

Wszystkie te liczby zostaną jednocześnie osadzone w kontekście bieżących informacji pojawiających się w mediach tradycyjnych i społecznościowych oraz o ustalenia z konferencji klimatycznych takich jak COP. Skrzynka zbierze także historyczne dane klimatyczne i doniesienia medialne.

Chodzi o to, że jeśli ostatecznie dojdzie do katastrofy w wyniku zmiany klimatu, to to niezniszczalne urządzenie rejestrujące pozostanie tam dla kogokolwiek, kto ocaleje. Poza tym jest tam też po to, by pociągnąć liderów do odpowiedzialności – tłumaczył Jim Curtis, jeden z twórców projektu z ramienia firmy Clemenger BBDO.

Stalowa konstrukcja ma stanąć w Tasmanii w roku 2022, ale zbieranie danych dokumentujących katastrofę klimatyczną już rozpoczęło się na stronie internetowej projektu.

Spodobał Ci się Well.pl? Obserwuj nas na Instagramie: