COP27 – czy szczyty klimatyczne są ekologiczne?

Głównym celem organizacji kolejnych konferencji klimatycznych COP jest opracowywanie nowych strategii minimalizowania skutków kryzysu klimatycznego. Problem w tym, że szczyty same w sobie niekoniecznie są przyjazne dla środowiska i planety.

Reklama

Już zeszłoroczna konferencja klimatyczna ONZ w Glasgow była ostro krytykowana za to, że jej organizacja pozostawiła największy ślad węglowy ze wszystkich dotychczasowych COP-ów. 75 proc. emisji gazów cieplarnianych, które dostały się wówczas do atmosfery, pochodziło natomiast z międzynarodowych lotów – także prywatnymi odrzutowcami.

Dlatego też w tym roku zespół naukowców z University College London pod przewodnictwem profesor Priti Parikh opracował publicznie dostępny kalkulator, który dokładnie wylicza, jak duży ślad węglowy pozostawiają podróże różnymi środkami transportu do Egiptu.

Narzędzie to co prawda nie jest idealne, ponieważ pozwala obliczyć jedynie emisje, jakie generuje droga do Szarm el-Szejk z największych brytyjskich miast i niektórych miast europejskich takich jak Bruksela czy Mediolan. Już jednak samo to pozwala dostrzec skalę szkodliwości takich wycieczek.

COP27 – jak duży ślad węglowy zostawiają uczestniczy szczytu

Głównym problemem dojazdu na COP27 w Egipcie jest fakt, że ze względu na trwające działania wojenne na terenie Libii i Syrii, nie da się dotrzeć na miejsce z pominięciem podróży samolotem. Przykładowo więc bezpośredni lot z Londynu do Szarm el-Szejk generuje około 253 kg dwutlenku węgla, a z Brukseli282 kg.

Według szacunków naukowców najmniej szkodliwą opcją jest podróż pociągiem z Wielkiej Brytanii do Mediolanu, a następnie przesiadka w samolot do Egiptu. Taka droga wygenerowałaby 183 kg CO2.

– W tym przypadku umiarkowane korzyści płynące z podróżowania pociągiem są równoważone znacznymi inwestycjami czasowymi i finansowymi w takie podróże. ONZ powinna zatem wziąć pod uwagę dostępność połączeń innych niż lotnicze przy wyborze lokalizacji przyszłych COP – przekonuje profesor Parikh.

Organizowanie COP poza Europą jest naturalnie istotne z punktu widzenia promowania równości między państwami członkowskimi ONZ. Tyle że, jak przekonuje Parikh, szczególna lokalizacja Sharm el-Sheikh między krajami, w których toczy się wojna, sprawia, że ​​zmniejszenie śladu węglowego jest prawie niemożliwe.

Jedynym rozwiązaniem mogłoby być zorganizowanie konferencji online, do czego zresztą zespół z UCL zachęca na stronie swojego kalkulatora.

– Nie jest to co prawda całkowicie zeroemisyjna opcja ze względu na użycie oprogramowania i internetu, ale emisje są bardzo niskie w porównaniu z podróżą samolotem – podsumowuje Parikh.