Angelina Jolie vs Brad Pitt i wielki spór o Chateau Miraval
To koniec batalii sądowej pomiędzy Angeliną Jolie a Bradem Pittem. Sędzia z Los Angeles oficjalnie odrzucił roszczenia aktora w sprawie sprzedaży udziałów w winnicy Chateau Miraval i powiązanym z nią „niszczeniem wizerunku firmy” przez byłą żonę.
Francuska winnica Chateau Miraval dla Angeliny Jolie i Brada Pitta była z pewnością miejscem wyjątkowym – przynajmniej do pewnego czasu. To właśnie tam w 2014 roku para postanowiła powiedzieć sobie „tak”.
A jednak po głośnym rozwodzie aktorka zdecydowała się na rezygnację z udziałów. Sprzedała je rosyjskiemu oligarsze – Jurijowi Szeflerowi – co było dla jej byłego męża informacją nie do zniesienia.
Brad Pitt zarzekał się, że działania Angeliny Jolie są celowe – owym celem miało być doszczętne zniszczenie wizerunku winnicy. Wszystko to doprowadziło do głośnego procesu, którego koniec okazał się dużym zaskoczeniem…
Polecamy
Angelina Jolie wygrywa w sądzie z Bradem Pittem
Zespół prawników Angeliny Jolie sprzeciwiał się roszczeniom Brada Pitta. Powoływano się na jego negatywne nastawienie wobec byłej żony, które miało zaślepić go na tyle, że nie jest w stanie zaakceptować naprawdę godnej transakcji biznesowej.
- Każdy racjonalny człowiek byłby szczęśliwy, gdyby Stoli, firma Jurija Szeflera, była jego partnerem biznesowym. Mają najlepszy marketing i dystrybucję. Brad Pitt po prostu nie widzi niczego poza swoją nienawiścią do Jolie – mówili w sądzie prawnicy Angeliny Jolie.
Warto jednak nadmienić, że winnica Chateau Miraval jest niezwykle cenna. Jeszcze w 2012 roku, kiedy trafiła w ręce Angeliny Jolie i Brada Pitta, była warta przeszło 60 milionów dolarów.
Jednocześnie Brad Pitt - jeszcze w trakcie małżeństwa z Angeliną Jolie - był przeciwny współpracy ze Stoli. Aktor uważał biznesy firmy za szemrane i odrzucił propozycję współpracy. Trudno się zatem dziwić nerwom, które panowały na sali sądowej.
Brad Pitt domagał się od byłej żony unieważnienia transakcji oraz wypłaty odszkodowania pieniężnego. Ostatecznie jednak sąd w Los Angeles wygłosił wyrok na jego niekorzyść. Przedstawiciele Brada Pitta odmawiają komentarza w sprawie.