Rosyjska inwazja na Ukrainę wywołała oburzenie i sankcje ze strony państw i instytucji międzynarodowych takich jak Unia Europejska, ale w dzisiejszym świecie ogromny wpływ na rzeczywistość mają również największe firmy – zwłaszcza technologiczne, które nie pozostały bierne wobec sytuacji w Ukrainie.

Reklama

Apple

Fot. Unsplash Fot. Unsplash

Apple wstrzymało sprzedaż wszystkich swoich fizycznych produktów oraz ograniczyło dostęp do cyfrowych usług takich jak Apple Pay na terenie Rosji. Firma zablokowała również w swojej platformie z aplikacjami App Store finansowane przez rząd Władimira Putina media takie jak Sputnik oraz RT.

Apple wyłączyło również funkcję śledzenia ruchu drogowego i incydentów w czasie rzeczywistym w swoich mapach na terenie Ukrainy „jako środek bezpieczeństwa i ostrożności dla obywateli Ukrainy”. Firma obawiała się, że wojsko rosyjskie może atakować określone lokalizacje przy użyciu tego narzędzia.

Google

Fot. Unsplash Fot. Unsplash

W oświadczeniu wydanym przez firmę czytamy:

Rosyjska inwazja na Ukrainę jest zarówno tragedią, jak i katastrofą humanitarną.

W odpowiedzi na atak Kremla Google, podobnie jak Apple, dezaktywowało część funkcjonalności swoich map na terenie Ukrainy, zwłaszcza informację o zagęszczeniu ruchu drogowego, by „pomóc chronić bezpieczeństwo lokalnych społeczności i obywateli”. Firma dodała również do aplikacji alerty dla sił Organizacji Narodów Zjednoczonych informujące o miejscach, w których uchodźcy szukają schronienia i informacji o azylach w innych krajach.

Google zapewniło również ochronę przed atakami DDoS ponad stu ukraińskim stronom internetowym, w tym lokalnym serwisom informacyjnym. W należącym do niej serwisie YouTube spółka zablokowała w całej Europie dostęp do kanałów RT i Sputnika oraz możliwość zarabiania na reklamach wyświetlających się przy ich treściach.

W Rosji z kolei firma zapowiedziała, że ​​większość jej usług pozostanie dostępna, by pomóc ludziom uzyskać dostęp do rzetelnych informacji z mediów, które nie są kontrolowane przez Władimira Putina oraz Kreml.

Microsoft

Fot. Unsplash Fot. Unsplash

W oświadczeniu wydanym przez Microsoft firma napisała, że „śledzi z bliska tragiczną, bezprawną i nieuzasadnioną inwazję na Ukrainę” i wspiera organizacje humanitarne działające na terenie kraju. Władze Microsoftu zapowiedziały, że będą wciąż doradzać rządowi Ukrainy i wspierać go zabezpieczaniu krajowej infrastruktury przed cyberatakami.

Firma usunęła również aplikację RT z Windows App Store oraz obniżyła ranking stron RT oraz Sputnika w wyszukiwarce Bing. Zablokowała również treści reklamowe pochodzące z kontrolowanych przez Kreml mediów.

Amazon

Fot. Unsplash Fot. Unsplash

Z jednej strony Amazon obiecał przekazać 10 mln dolarów na rzecz wsparcia pomocy humanitarnej dla Ukrainy, a z drugiej wykorzystuje swoje olbrzymie możliwości logistyczne, by dostarczać wszelkie niezbędne rzeczy na terytorium objęte wojną. – Amazon wspiera mieszkańców Ukrainy i zamierza im cały czas pomagać – napisał na Twitterze Andy Jassy, dyrektor wykonawczy firmy.

Meta (Facebook oraz Instagram)

Fot. Unsplash Fot. Unsplash

Gigant społecznościowy zablokował profile należące do RT oraz Sputnika na terenie całej Unii Europejskiej, a także grupy oraz strony na Facebooku, które za pośrednictwem fałszywych profili generowanych za pomocą sztucznej inteligencji sieją dezinformację na platformie odnośnie do sytuacji w Ukrainie. Platforma oznacza też treści pochodzące z kontrolowanych przez Rosję mediów, a także sprawdza prawdziwość informacji dotyczących wojny.

Ponadto Meta wprowadziła dodatkowe zabezpieczenia prywatności i bezpieczeństwa kont w Ukrainie oraz Rosji „w odpowiedzi na publiczne doniesienia o atakach na społeczeństwo obywatelskie i protestujących”.

Twitter

Fot. Unsplash Fot. Unsplash

Twitter również usunął konta RT i Sputnika w Europie zgodnie z unijnym zakazem dla serwisów informacyjnych wspieranych przez Kreml, który wszedł w życie w środę 2 marca. Zamiast tego na profilach obu serwisów pojawia się komunikat z informacją „konto wstrzymane”.

Ponadto portal „aktywnie monitoruje zagrożenia związane z konfliktem w Ukrainie, w tym identyfikuje i blokuje próby powielania fałszywych i wprowadzających w błąd informacji” oraz – podobnie do Facebooka – oznacza treści pochodzące z kontrolowanych przez Kreml źródeł. Twitter zablokował też możliwość umieszczania reklam na terenie Ukrainy i Rosji.

TikTok

Fot. Unsplash Fot. Unsplash

TikTok nie wydał oficjalnego oświadczenia w sprawie konfliktu w Ukrainie. Zgodnie z rozporządzeniem unijnym firma zablokowała jednak profile RT i Sputnika na terenie Unii Europejskiej. Z koeli rzecznik TikToka powiedział serwisowi SkyNews, że platforma nadal poświęca „zwiększone zasoby” na monitorowanie sytuacji.

Snap

Fot. Unsplash Fot. Unsplash

Snap wydał oświadczenie, w którym solidaryzuje się z „obywatelami Ukrainy walczącymi o życie i wolność”. Jednocześnie firma zatrzymała możliwość promowania reklam na terenie Ukrainy, Rosji i Białorusi oraz wstrzymała możliwość kupowania płatnych treści promocyjnych przez firmy rosyjskie i białoruskie. Snap przestał też akceptować zyski płynące do niego z instytucji i organizacji finansowanych przez Kreml.

Aplikacja wciąż będzie dostępna na terenie wszystkich wymienionych wcześniej krajów, ponieważ „pozostaje ważnym narzędziem komunikacyjnym dla rodzin”. Firma będzie jednak monitorować treści w poszukiwaniu fake newsów i wszelkich oznak dezinformacji.

Airbnb

Fot. Pixabay Fot. Pixabay

Dyrektor Airbnb Brian Chesky ogłosił, że firma zawiesza jakąkolwiek współpracę z Rosją i Białorusią. Jednocześnie za pośrednictwem Airbnb.org spółka angażuje swoją społeczność na całym świecie, by znajdować tymczasowe schronienie dla osób uciekających z Ukrainy. Zbiórkę na wsparcie m.in. Airbnb.org zorganizowała urodzona w Ukrainie hollywoodzka aktorka Mila Kunis.

Netflix

Fot. Unsplash Fot. Unsplash

Od 1 marca w Rosji wchodzi w życie nowa ustawa telekomunikacyjna, która zmusza serwisy streamingowe działające na terenie kraju do przestrzegania zaleceń Roskomnadzoru i dołączenia do swojej oferty 20 kontrolowanych przez państwo stacji telewizyjnych. W nowym prawie pojawia się również zapis o zakazie „promowania ekstremizmu”, a tym właśnie mianem określane są wszelkie działania antykremlowskie. Wbrew wcześniejszym deklaracjom i w związku z naciskiem opinii publicznej Netflix postanowił nie podporządkowywać się nowemu praw.  

Spotify

Fot. Unsplash Fot. Unsplash

W odpowiedzi na rosyjską inwazję na Ukrainę gigant strumieniowego przesyłania muzyki zamknął swoje rosyjskie biuro na czas nieokreślony i usunął wszystkie treści z rosyjskich państwowych mediów RT i Sputnik.

Nokia

Fot. Unsplash Fot. Unsplash

Fiński producent sprzętu ogłosił we wtorek 1 marca, że wstrzyma wszelkie dostawy do Rosji, by dostosować się do sankcji nałożonych na ten kraj. – Naszym zdaniem bezpieczeństwo naszych pracowników jest priorytetem – powiedział serwisowi Euronews Next rzecznik Nokii.