Samoloty elektryczne Air Canada
Transport powietrzny jest niezwykle szkodliwy dla klimatu, a organizacje ekologiczne coraz głośniej apelują do linii lotniczych o ograniczenie emisji gazów cieplarnianych. Dziś jednak nie wyobrażamy sobie życia bez samolotów. Firma Air Canada odnajduje jednak w tym problemie szansę na zapoczątkowanie wielkiej rewolucji. Planuje kupić 30 samolotów elektrycznych!
Elektryczny samolot ES-30/ Heart AerospacePolecamy
Samoloty elektryczno-hybrydowe „ES-30” (wkrótce) kanadyjskiej linii lotniczej Air Canada zostały wyprodukowane przez Heart Aerospace. Według ekspertów lotnictwa, to nieco mniejsza i bardziej kompaktowa wersja Boeinga 737-800, czyli samolotu, z którego korzysta większość linii lotniczych.
- Air Canada zajęło pozycję lidera branży w zakresie przeciwdziałania zmianom klimatu. Wprowadzenie do naszej floty elektrycznych samolotów regionalnych ES-30 firmy Heart Aerospace będzie krokiem naprzód w realizacji naszego celu, jakim jest osiągnięcie zerowej emisji netto do 2050 r. – powiedział w oświadczeniu prasowym Michael Rousseau, prezes i dyrektor generalny Air Canada.
Samoloty „ES-30” – co o nich wiemy?
Elektryczny samolot ES-30/ Heart AerospaceSamoloty elektryczne „ES-30” są w stanie pomieścić 30 pasażerów. Zakłada się, że przy takiej liczbie osób obecnych na pokładzie samolot może pokonać w trybie elektryczno-hybrydowym około 400 km. Jeśli liczba osób obecnych na pokładzie zmniejszy się do 25, zasięg zwiększa się do 800 km.
Warto zaznaczyć, że samoloty będą przy tym zasilane przez baterie litowo-jonowe, a ich ładowanie trwa od 30 do 50 minut. Wyposażono je także w rezerwowe generatory hybrydowe, umożliwiające korzystanie ze zrównoważonego paliwa.
Polecamy
Czy samoloty elektryczne to przyszłość lotnictwa?
Zdaniem ekspertów lotnictwa krok poczyniony przez Air Canada można uznać za milowy. Kanadyjska linia lotnicza zaznacza jednak, że zakup samolotów elektrycznych to dla firmy rodzaj testu. Jeśli misja „ES-30” zakończy się sukcesem, można przypuszczać, że wkrótce inne linie lotnicze pójdą za ciosem i w ciągu najbliższych dziesięciu lat również postawią na samoloty elektryczne.
Polecamy
Polecamy
