"Balonowy pies" Jeffa Koonsa rozbity na kawałki
Kiedy podczas wystawy sztuki nowoczesnej jakiś eksponat zostaje zniszczony, uczestnicy wydarzenia z reguły mogą mieć uzasadnione wątpliwości, czy nie był to element samego show. W tym przypadku zgromadzeni podczas lutowych targów Art Wynwood w Miami również pomyśleli w podobny sposób, choć niestety tym razem nie był to performance, tylko nieszczęśliwy wypadek.
Podczas wspomnianych targów kobieta zidentyfikowana później jako kolekcjonerka sztuki strąciła z wystawy ikoniczną rzeźbę „balonowego psa” autorstwa Jeffa Koonsa.
Od razu uspokajamy – była to miniaturowa wersja dzieła, mierząca 38 cm wysokości. Na tle innych rzeźb artysty była też warta niewiele – około 42 tys. dolarów. Dla porównania, pomarańczowa wersja tego samego dzieła została sprzedana w 2013 r. za 58,4 mln dolarów.
– Kiedy rzeźba uderzyła w ziemię, dookoła wydarzenia zgromadziło się spore zbiegowisko, zupełnie jak podczas wypadku drogowego na autostradzie – powiedział później w rozmowie z „Miami Herald” Stephen Gamson, artysta i kolekcjoner sztuki, który był świadkiem całego zdarzenia i nagrał jego skutki.
W tym przypadku obyło się jednak bez poważniejszych konsekwencji. Uszkodzona rzeźba była bowiem ubezpieczona i ani galeria, ani pechowa kolekcjonerka nie poniosą strat finansowych z tytułu zniszczenia dzieła.
Co więcej, Stephen Gamson uważa, że rozbity na kawałki eksponat wciąż może być warty sporo pieniędzy. Artysta zaoferował nawet, że odkupi odłamki na miejscu. Nie wiadomo jednak, czy ostatecznie odsprzedano mu pozostałości dzieła Koonsa.
Polecamy
Jeff Koons na temat rozbitej rzeźby: "To tylko porcelanowy talerz"
Co ciekawe, to nie pierwszy raz, gdy rzeźba Jeffa Koonsa zostaje zniszczona. Podobna sytuacja miała miejsce w 2016 r. podczas targów... Design Miami. Sam artysta nie był jednak zbytnio przejęty tym faktem.
– To szkoda, kiedy coś takiego się dzieje, ale cóż, to tylko porcelanowy talerz – stwierdził wówczas w rozmowie z serwisem "Page Six".
– Mamy naprawdę wielkie szczęście, gdy psują się tylko przedmioty, kiedy zdarzają się tylko takie małe wypadki, ponieważ to można zastąpić. To tylko tabliczka z numerem i po prostu ją wymienimy – podsumował Koons.