Nowe wydanie książek o Jamesie Bondzie - premiera w kwietniu 2023

Dokładnie 13 kwietnia 1953 r. ukazało się pierwsze wydanie „Casino Royale” autorstwa Iana Fleminga, książki, która dała światu Jamesa Bonda i zapoczątkowała jedną z najpopularniejszych serii szpiegowskich wszech czasów. By uczcić 70-lecie tego wydarzenia, wydawnictwo Ian Fleming Publications Ltd., które jest właścicielem praw do dzieł pisarza, planuje reedycję wszystkich części cyklu – tyle że z wyraźnymi zmianami.

Reklama

Firma zatrudniła już do tego celu tzw. sensitivity readers, czyli redaktorów odpowiedzialnych za dostosowywanie treści książek do standardów współczesności i eliminowanie przejawów m.in. języka nienawiści. W przypadku powieści Fleminga o agencie 007 chodzi przede wszystkim o usunięcie wszystkich rasistowskich określeń oraz etnicznych sformułowań w odniesieniu do bohaterów – zwłaszcza drugoplanowych.

Książki otrzymają też adnotację wydawniczą, która będzie wyraźnie informować czytelników o wprowadzonych zmianach. Brytyjski dziennik „The Telegraph” dotarł do jej treści:

Książka została napisana w czasach, gdy zwroty i postawy, które współcześni czytelnicy mogą uznać za obraźliwe, były na porządku dziennym. W tym wydaniu dokonano szeregu aktualizacji, zachowując jak największą zgodność z oryginałem i okresem, w którym jest osadzony.

Zmiany w książkach Iana Fleminga - bez rasizmu i "mowy nienawiści" 

Dla przykładu w książce „Żyj i pozwól umrzeć” pojawia się scena w klubie nocnym w Harlemie, w której oryginalnie Fleming opisał tłum czarnoskórych osób jako „publiczność dyszącą i chrząkającą jak świnie przy korycie”. W nowej wersji zmieniono to na: „Bond mógł wyczuć elektryzujące napięcie w pokoju”.

W „Żyj i pozwól umrzeć” wprowadziliśmy takie zmiany, które jeszcze za życia autoryzował sam Ian Fleming – czytamy w oświadczeniu Ian Fleming Publications Ltd. przekazanym „The Telegraph”.

– Podążając za podejściem Iana, przyjrzeliśmy się przypadkom zwrotów rasowych w książkach i usunęliśmy kilka pojedynczych słów lub zamieniliśmy je na terminy, które są dziś bardziej akceptowalne, ale jednocześnie zgodne z okresem, w którym książki zostały napisane – dodaje wydawnictwo.

"Wrażliwi redaktorzy" cenzurują klasykę 

Ian Fleming nie jest jedynym autorem, którego twórczość została poddana rewizji. Wcześniej pod tym kątem zmieniono m.in. książki dla dzieci Roalda Dahla - usunięto z nich słowa takie jak „gruby”, „brzydki” i „szalony”. Zmiany te spotkały się jednak ze sporym sprzeciwem ze strony czytelników. Jak na razie nie pojawiają się natomiast wyraźne głosy krytyki w przypadku dzieł Iana Fleminga.