Woody Allen jednak nie kończy kariery?

Kilka dni temu pisaliśmy artykuł o końcu filmowej kariery Woody’ego Allena. Światowej klasy reżyser miał odejść na emeryturę tuż po premierze pięćdziesiątego już filmu w swoim dorobku – „Wasp 22”. Dziś sytuacja jednak wygląda zgoła inaczej.

Reklama

Tuż po głośnym wywiadzie Woody’ego Allena w hiszpańskim „La Vanguardia”, z którego dowiedzieliśmy się, że reżyser postanowił od teraz skupić się wyłącznie na pisaniu powieści, portal „Deadline” publikuje nowe oświadczenie:

- Woody Allen nigdy nie powiedział, że odchodzi na emeryturę ani że jest zajęty pisaniem kolejnej powieści. Powiedział jedynie, że myśli o tym, aby przestać kręcić filmy, które trafiają na platformy streamingowe po krótkiej obecności w kinach. Nie sprawia mu to przyjemności, gdyż jest miłośnikiem doświadczenia kinowego. Aktualnie nie ma zamiaru kończyć z reżyserią. Co więcej, jest bardzo podekscytowany pobytem w Paryżu, gdzie kręci swój 50. film - skomentował rzecznik Woody'ego Allena. 

Czy Woody Allen zmienił zdanie? A może naprawdę źle zinterpretowaliśmy jego słowa?

 

„Wasp 22” - (nie)ostatni film w karierze Woody’ego Allena

Woody Allen być może nie powiedział wprost, że nie chce już kręcić filmów, ale przyznał, że nie odczuwa już radości z reżyserowania. Przypomnijmy, co powiedział w wywiadzie dla La Vanguardia”:

- Kiedyś moje filmy trafiały do kin na całym świecie, a później wielokrotnie do nich wracano. Teraz trafia do kina na cztery czy sześć tygodni, a potem od razu wpada do przesyłania strumieniowego lub płatności za obejrzenie… To nie to samo. Nie wiem, co czuję, na temat kręcenia filmów, ale na pewno nie mam z tego takiej samej frajdy jak kiedyś. 

Miejmy nadzieję, że nowy film „Wasp 22” nie będzie jednak ostatnim, który wyreżyseruje Woody Allen, a sam reżyser przyzwyczai się do nowej, streamingowej rzeczywistości.