Wielka Brytania kontra Grecja - spór o antyczne marmury
Na początku XIX wieku angielski dyplomata - Thomas Bruce - wywiózł z Partenonu na Akropolu 2500-letnie marmury Elgina. Od tej pory Wielka Brytania i Grecja toczą zacięty spór – jedni twierdzą, że o godność, drudzy, że o kradzież. Wszystko wskazuje jednak na to, że wkrótce konflikt dobiegnie końca - a może i nie?
Aktualnie marmury Elgina znajdują się w słynnym British Museum, które bardzo skrupulatnie chroni wszystko, co znajduje się w jego zbiorach.
A jednak według brytyjskich mediów, George Osborne – członek zarządu British Museum – już od roku negocjuje z władzami, aby oddać Grekom to, co niegdyś im odebrano. O tajnych rozmowach na temat przywrócenia marmurów Elgina poinformowało już samo British Museum oraz brytyjskie ministerstwo kultury.
Polecamy
Polecamy
Czy marmury z Partenonu wrócą do Grecji?
Według ankiet YouGov większość Brytyjczyków skłania się ku temu, by marmury powróciły do swojego domu w Grecji. Być może instytucje zostały podparte do muru?
Z drugiej strony natomiast, w tej samej ankiecie, aż 42 proc. respondentów, którzy nie są za oddaniem drogocennych marmurów, stwierdziło, że zmieniliby zdanie, gdyby Grecy wypożyczyli British Museum jakieś inne eksponaty ze swoich zbiorów.
Strona brytyjska sygnalizuje jednak, że najprawdopodobniej mogłaby zgodzić się jedynie na długoterminowe wypożyczenie marmurów Elgina Grekom. Wydaje się jednak, że do kompromisu nie tędy droga...
Spór o marmury Elgina
Grecy nie chcą wypożyczać marmurów Elgina. Uważają je za swoje dziedzictwo i chcą stać się ich prawnymi właścicielami.
Przypomnimy bowiem, że antyki te zostały wywiezione z Aten w czasach, gdy Grecję kontrolowało Imperium Osmańskie. Ich usunięcie prawdopodobnie miało być swoistą ochroną przed zniszczeniem, ale ostatecznie SPOWODOWAŁO ogromne zniszczenia Partenonu.
Trudno zatem winić państwo o domaganie się zadośćuczynienia poprzez oddanie prawa własności. Na razie nie wiadomo jednak, jak sprawa potoczy się dalej. Wszystko wskazuje na to, że ostateczna decyzja i tak pozostaje w rękach British Museum.
Polecamy
Polecamy