Amsterdam: Ruszyła największa wystawa prac Jana Vermeera
Obrazy Jana Vermeera od zawsze uważane były za wyjątkowe. Umiejętność doskonałego odwzorowania rzeczywistości, a przy tym detale dbające o nastrojowość, intymność i ulotność – już dziś o geniuszu holenderskiego mistrza będziemy mogli przekonać się dzięki wystawie „Vermeer” w Rijksmuseum w Amsterdamie.
To, czego dokonało Rijksmuseum w ramach tworzenia kolekcji „Vermeer”, nie udało się jeszcze nikomu na świecie. Holenderskie muzeum zebrało niemal wszystkie obrazy artysty. Jest ich 28.
Jeśli ta liczba wydaje wam się mało spektakularna, przypomnimy, że według ekspertów do dziś przetrwało 34 lub 37 płócien Jana Vermeera (kwestia pozostaje sporna), a te, których nie zobaczymy w Amsterdamie, pozostały w swoich muzealnych domach wyłącznie ze względu na kwestie bezpieczeństwa.
Polecamy
Polecamy
Wystawa "Vermeer" to największy wyczyn w historii
Rozmachowi tego przedsięwzięcia jednak trudno się dziwić. Wystawa „Vermeer” jest nie tylko największą w historii samego Rijksmuseum, ale na całym świecie. Muzealnicy przygotowywali ją przez wiele lat.
Jakie płótna zatem pojawią się na wystawie? Oprócz słynnej już „Dziewczyny z Perłą”, zobaczymy na niej także m.in. „Kobietę w Błękitnej Sukni”, „Chrystusa w domu Marii i Marty”, „List Miłosny” czy „Toaletę Diany”.
Co więcej, dla tych, którzy nie mogą pozwolić sobie na podróż do Amsterdamu, Rijksmuseum przygotowało specjalną wirtualną wycieczkę „Bliżej Jana Vermeera”, na której będziemy mieli okazję zapoznać się z każdym dziełem artysty w bardzo szczegółowy sposób. Wszystko dzięki dwóm lektorom-przewodnikom.
Przy wystawie amsterdamskie muzeum współpracowało m.in. z Narodową Galerią Sztuki w Waszyngtonie, Irlandzką Galerią Narodową w Dublinie, Galerią Obrazów Starych Mistrzów w Dreźnie oraz prywatnymi kolekcjonerami sztuki.
Wystawa „Vermeer” została oficjalnie otwarta 10 lutego 2023 roku i potrwa do 4 czerwca 2023 roku. Możliwe jednak, że Rijksmuseum zdecyduje się przedłużyć czas trwania ekspozycji ze względu na ogromne zainteresowanie.