Nieznany autoportret Van Gogha odkryty na tyle innego obrazu
Eksperci Galerii Narodowej Szkocji odnaleźli nieznany dotychczas autoportret Vincenta Van Gogha na tyle jego obrazu zatytułowanego „Głowa wieśniaczki w białym czepcu”. Tył płótna przez dziesiątki lat pokryty był warstwą kartonu oraz kleju, a dopiero bardziej szczegółowa inspekcja przeprowadzona przed wystawą pozwoliła dokonać tego niesamowitego odkrycia.
Starsza konserwatorka szkockiej Galerii Narodowej Lesley Stevenson opisywała później, że cały zespół „był w szoku, gdy okazało się, że artysta spogląda na nich z tyłu innego obrazu”.
– Gdy po raz pierwszy prześwietliliśmy płótno promieniami rentgenowskimi, byliśmy niezwykle podekscytowani. To odkrycie niezwykłej wagi, ponieważ pozwoli nam poszerzyć naszą obecną wiedzę na temat życia Van Gogha – powiedziała Stevenson w oświadczeniu.
Ukryty autoportret przedstawia artystę z brodą, w kapeluszu z rondem i luźno zawiązaną apaszką na szyi. Prawa strona twarzy znajduje się w cieniu, na pierwszym planie wyraźnie odznacza się natomiast lewa strona oraz ucho. Postać z obrazu spogląda bezpośrednio w oczy widza i wpatruje się w niego intensywnym spojrzeniem.
– Takie chwile są niezwykle rzadkie. Odkryliśmy nieznane dzieło Vincenta Van Gogha, jednego z najważniejszych i najpopularniejszych artystów na świecie. To niezwykły dar dla całej Szkocji – dodała profesor Frances Fowle, kuratorka wystawy sztuki francuskiej w Galerii Narodowej Szkocji.
Eksperci zaznaczają jednocześnie, że istnieje szansa na całkowite odsłonięcie nowo odkrytego wizerunku Van Gogha spod warstw kleju i kartonu, ale proces ten będzie wymagał delikatnych prac konserwatorskich. Aktualnie trwają badania mające na celu ustalenie, jak można tego dokonać bez szkody dla „Głowy wieśniaczki w białym czepcu”.
Do tego czasu odwiedzający szkocką Galerię Narodową w Edynburgu będą mogli podziwiać rentgenowski skan autoportretu umieszczony w specjalnej gablocie.

Polecamy
Van Gogh – późna twórczość i ukryty autoportret
Ukryty autoportret Van Gogha jest mniej zaskakującym znaleziskiem, niż można by przypuszczać. Holenderski mistrz dość często używał bowiem tych samych płócien więcej niż raz ze względu na oszczędność pieniędzy. Artysta za życia nigdy nie doczekał się należnej mu sławy oraz fortuny, a jego talent doceniony został dopiero po jego śmierci w 1890 r. w wieku zaledwie 37 lat.
Wspomniany obraz „Głowa wieśniaczki w białym czepcu” został namalowany w 1885 r., pod koniec dwuletniego pobytu Van Gogha w Neunen na południu Holandii, gdzie artysta tworzył liczne szkice i malarskie studia mieszkańców miasteczka.
Dopiero jednak wyjazd z Neunen do Paryża w 1886 r. okazał się najbardziej przełomowym momentem w twórczości Van Gogha. W stolicy Francji artysta odkrył bowiem prace francuskich mistrzów impresjonizmu, które wywarły olbrzymi wpływ na jego późniejsze dzieła.
To właśnie z tego okresu pochodzi też autoportret odkryty na tyle obrazu „Głowa wieśniaczki w białym czepcu”. Według szkockich ekspertów płótno zostało pokryte warstwą kleju i kartonu tuż przed włożeniem obrazu w ramę, dlatego też wizerunek Van Gogha na tyle dzieła mógł pozostać nieodkryty przez kolejnych właściciel niemal przez półtora wieku.