Śląsk: Zaginiony skarb w „sanktuarium miłości”
Podczas remontu w kościele św. Walentyna w Bieruniu – znanym jako „sanktuarium miłości” – ekipa remontowa odkryła schowany za ołtarzem obraz ukrzyżowanego Jezusa. Według ekspertów dzieło zawiera detale typowe dla malarstwa XVIII wieku.
— Widać było, że górny fragment krzyża prześwituje przez kolejne warstwy na ścianie za ołtarzem, ale przez długi czas nie było środków, aby dokładnie to sprawdzić. Dopiero gdy pozyskaliśmy środki europejskie, poszerzyliśmy zakres prac. A ostatecznie naszym oczom ukazała się przepiękna XVIII-wieczna polichromia. To estetyczny skarb - mówi w rozmowie z Onetem ks. Michał Anderko, proboszcz i kustosz kościoła św. Walentego w Bieruniu.

Malowidło przedstawia ukrzyżowanego Jezusa Chrystusa z przepaską na biodrach. U jego stóp klęczą trzy postacie z dłońmi złożonymi jak do modlitwy.
- Nie sposób ustalić, kim są klęczący mężczyźni. Ubiór sugerowałby duchownych protestanckich, jednak w czasie, gdy dzieło powstawało, księża obu odłamów ubierali się podobnie. Z pewnością jednak malowidło przedstawia trzy konkretne postacie, bo wszystkie różnią się detalami twarzy – mówi w rozmowie z Onet dr Anna Zadora, konserwatorka zabytków i właścicielka pracowni konserwatorskiej „Ars Catholica – 4 Art”.

Obraz Jezusa Chrystusa w Bieruniu to część większego malowidła?
Wiemy już, że dzieło najprawdopodobniej zostało wykonane temperą jajową, przy wykorzystaniu naturalnych pigmentów o szlachetnym pochodzeniu. Według ekspertów te czynniki przemawiają za usytuowaniem go na osi czasu mniej więcej w XVIII wieku.
- Jest zaskakująco dobrze zachowane. Technika i technologia wskazują na wiek XVIII. Zwłaszcza czerwona zaprawa przemawia bardziej za wiekiem XVIII niż XVII, z którego pochodzą pierwsze wzmianki o sanktuarium – mówi konserwatorka dzieł sztuki dr Anna Zadora cytowana przez portal „Bieruń Nasze Miasto”.
Autor odnalezionego dzieła niestety pozostaje nieznany, ale według ekspertów już na podstawie samego płótna można stwierdzić, że niegdyś było częścią większego malowidła, które miało wypełniać całą absydę.
Polecamy