Michael Leigh-Mallory porzucił swoją pasję do wędrówek z wykrywaczem metali kilkanaście lat temu, gdy zakładał rodzinę. 52-latek obiecał sobie jednak, że wróci do swojego hobby, kiedy jego dzieci – Emily i Harry – staną się na tyle duże, że będą mogły do niego dołączyć. Leigh-Mallory ostatecznie zrealizował swoje postanowienie, a już pierwsza wspólna wycieczka z córką i synem wynagrodziła mu wszystkie te lata, w których nie realizował swojej pasji.

Reklama

Najstarsza angielska moneta - przypadkowy skarb znaleziony w ziemi 

Rodzina podczas wędrówki po farmie w Devon natknęła się bowiem na zakopaną na głębokości 10 cm złotą monetę. Leigh-Mallory z początku nie zdawał sobie jednak sprawy z wagi swojego znaleziska. Dopiero gdy opublikował zdjęcie monety w mediach społecznościowych, otrzymał telefon od eksperta z domu aukcyjnego Spink w Londynie, który poinformował go o tym, co naprawdę znalazł.

Okazało że złota moneta o nominale dwudziestu pensów pochodzi z czasów panowania Henryka III i została wykonana przez królewskiego złotnika Williama z Gloucester w 1257 roku, co czyni ją najstarszą złotą monetą znalezioną w Anglii. Leigh-Mallory wystawił następnie swoje znalezisko na aukcji w Spink, a nowy nabywca kupił dwudziestopensówkę za 648 tys. funtów, czyli prawie 3,5 mln złotych.

Część dochodu ze sprzedaży monety Leigh-Mallory przeznaczył na sfinansowanie przyszłej edukacji swoich dzieci, a resztę oddał właścicielowi, na którego ziemi dokonał odkrycia. 52-latek udał się też do krypty Henryka III w Westminster Abbey w Londynie, by złożyć hołd zmarłemu monarsze i podziękować mu za szczęście, które go spotkało.

To naprawdę dość surrealistyczne – powiedział Michael Leigh-Mallory. – Jestem po prostu normalnym facetem, który mieszka w Devon ze swoją rodziną, a ta suma pieniędzy naprawdę zmieni nasze życie i przyszłość moich dzieci.