Oscarowa tradycja: burger w In-N-Out
Lokale In-N-Out Burger w okolicach Los Angeles przeżywają istne oblężenie gwiazd w strojach wieczorowych tuż po zakończeniu ceremonii rozdania Oscarów i Złotych Globów. Julia Roberts, Reese Witherspoon, Adele, Brie Larsson, Kylie Minogue, Sam Smith, Nick Kroll, Miley Cyrus, Beyonce, Olivia Wilde – to tylko kilka największych nazwisk z brzegu, które w ostatnich latach wpadły na nocną przekąskę do fast foodu.
Zwyczaj ten stał się tak popularny, że od kilku lat catering podczas corocznego oficjalnego afterparty organizowanego przez magazyn „Vanity Fair” zapewnia właśnie In-N-Out Burger. Przykładowo podczas imprezy w 2018 r. fast food dostarczył gwiazdom dokładnie 1538 burgerów.
W kolejnych latach liczby te były bardzo zbliżone, a tradycja – mimo zaangażowania wielu celebrytów w sprawy związane z ekologią i prawami zwierząt – wciąż ma się dobrze. W 2023 r. za sprawą interwencji organizacji PETA (People for the Ethical Treatment of Animals, pol. Ludzie na rzecz Etycznego Traktowania Zwierząt) być może się to jednak zmieni.

Polecamy
Oscary 2023: PETA walczy z burgerami z In-N-Out na oscarowym afterparty
PETA wystosowała bowiem oficjalny list zaadresowany do Radhiki Jones, redaktorki naczelnej „Vanity Fair”, wzywający do zastąpienia mięsnego cateringu z In-N-Out opcją wegańską dostarczaną przez lokalne food trucki. Wśród propozycji PETA pojawiły się m.in. lokale takie jak Hart House, Compton Vegan oraz Wolfie’s Hot Chicken.
– Najwyższy czas, aby „Vanity Fair” odrzuciło przemysł mięsny, jajeczny i mleczarski za konsumowanie naszych zasobów wodnych, ocieplanie planety i odrywanie cieląt od matek. PETA wzywa „Vanity Fair”, by podczas imprezy oscarowej serwowano wyłącznie lokalne dania wegańskie – powiedziała w oświadczeniu prasowym Tracy Reiman, wicedyrektorka generalna PETA.
Organizacja zwróciła także uwagę na szereg gwiazd na czele z Natalie Portman, Joaquinem Phoenixem, Woodym Harrelsonem i Jessicą Chastain, które co przeszły na weganizm i wspierają ograniczenie konsumpcji mięsa.
Według danych Organizacji Narodów Zjednoczonych, na które powołuje się PETA w swoim liście, hodowla zwierząt odpowiada za około jedną piątą całościowej emisji gazów cieplarnianych spowodowanych przez człowieka. Globalne przejście na wegetarianizm i weganizm jest więc, jak przekonują członkowie PETA „konieczne, aby zwalczyć najgorsze skutki zmian klimatu”.
Jak dotąd stanowisko „Vanity Fair” w sprawie nie jest znane.
Polecamy
Polecamy