Mowa o projekcie Vironmusic, w ramach którego wygenerowano całą bibliotekę utworów muzycznych w NFT na podstawie sekwencji kodu genetycznego wirusa COVID-19. Jak to możliwe?

Reklama

Covidowa playlista

Twórcy zbadali najpierw kod RNA wirusa, aby odnaleźć odpowiednie nici danych, które da się przekształcić w słuchalną muzykę za pomocą specjalnie napisanego do tego celu algorytmu. Algorytm przetworzył następnie zebrane dane na nuty i wygenerował całą bibliotekę covidowej muzyki, która składa się z 10 tys. unikalnych utworów. Proces ten nazwano „sonifikacją DNA”, a muzykę powstałą w ramach tego procesu najlepiej można opisać jako new age, z orkiestracjami opartymi na fortepianie, które są zmiksowane ze smyczkami, perkusją, gitarą i ambientowymi dźwiękami syntetycznymi.

Niektóre NFT brzmią bardziej muzycznie niż inne – informują twórcy na swojej stronie internetowej. – Ale jak to mówią, piękno znajduje się w oczach patrzącego.

Każdy utwór został po przetworzeniu zapisany w architekturze blockchain w formie niewymienialnych tokenów (NFT) i wystawiony na sprzedaż w serwisie Rarible w cenie ok. 265 dolarów lub 0,07 ethereum za sztukę. Można w ten sposób nabyć wszystkie utwory poza pierwszym. Jego właściciel zdążył go już bowiem wystawić na sprzedaż za… 100 ethereum, czyli 379 tys. dolarów, choć jest to raczej wątpliwe, by aktualnie ktoś zdecydował się na zakup tego utworu za tę cenę.

Poza samym utworem nabywcy otrzymają też informację na temat tego, z której części kodu i z jakiej sekwencji kodu wirusa została wygenerowana ich piosenka.

Pomysł na tę kolekcję zrodził się z zachwytu nad pięknem kodu życia – stwierdzają twórcy. – Mamy nadzieję, że ten projekt pomoże zwiększyć świadomość na temat tego, że nawet zdolny do wyrządzenia takich krzywd wirus jest zasadniczo oparty na tym samym kodzie genetycznym, co każda inna żywa istota na świecie.