Orły 2023: Maja Ostaszewska o roli Ewy Berbeki
Film "Broad Peak" był jednym z największych zeszłorocznych hitów Netflixa. Produkcja opowiada historię zakończonej tragicznie wyprawy polskiego himalaisty Macieja Berbeki na tytułowy szczyt Broad Peak. W główną rolę wcielił się Ireneusz Czop, a u jego boku wystąpiła m.in. Maja Ostaszewska, która na ekranie pojawiła się w kameralnej roli Ewy Berbeki, żony Macieja.
Obydwa występy zostały docenione przez członków i członkinie Polskiej Akademii Filmowej nominacjami do nagród filmowych Orły 2023 odpowiednio w kategoriach najlepsza główna rola męska i najlepsza drugoplanowa rola kobieca. I choć ostatecznie ani Czop, ani Ostaszewska nie otrzymali statuetek, to ich występy zostaną zapamiętane na długo. Tuż przed rozdaniem Polskich Nagród Filmowych zapytaliśmy ją o to, jak wspomina swoją rolę w filmie "Broad Peak".
– To była niełatwa rola, ale kierowałam się przede wszystkim tym, żeby nie zawieść Ewy Berbeki i jej rodziny. Na pewno pomagało mi to, że ona cieszyła się, że ją zagram. Próbowałam jak najlepiej wczuć się w jej sytuację i oddać jej emocje. To było doświadczenie nie tylko aktorskie, ale czysto ludzkie – przyznała aktorka.

Maja Ostaszewska swoją grą próbowała także obalić dość powszechny stereotyp mówiący o tym, że żony himalaistów to "ofiary czekające na swoich mężów".
– Tak nie jest. Ewa Berbeka nigdy nie czuła się ofiarą, nie była pokrzywdzona. To była jej własna decyzja, by najpierw zakochać się w Macieju Berbece, a potem wieść z nim życie. To była silna kobieta i taką chciałam ją pokazać – silną, łagodną i delikatną zarazem. Podkreślała, że nigdy nie czuła, że żyje w cieniu gór, kochała tę pasję w swoim mężu – dodała Ostaszewska.
Maja Ostaszewska kocha góry
Maja Ostaszewska w rozmowie z Well.pl przyznała również, że bardzo pociąga ją świat himalaizmu.
– Świat himalaizmu jest niezwykle fascynujący, mimo że sama się nie wspinam. Czytałam sporo książek na ten temat. Np. dla Wojciecha Kurtyki jednym z najważniejszych aspektów było doświadczenie duchowe i przekraczanie własnych barier. Himalaizm to metafora życia – podsumowała aktorka.
Co ciekawe, sama aktorka jest też wielką fanką samotnych górskich wędrówek, które pozwalają jej złapać oddech i "naładować baterie".
Rodzina jeździ na stokach, a ja robię sobie wielogodzinne samotne spacery. Spokój. Przestrzeń. Bez pośpiechu. Dobrze mi tu - pisze pod jednym ze swoich zdjęć na koncie na Instagramie.