„Titanic” - małe oszustwo na wielkim ekranie
Już od pierwszego dnia premiery „Titanic” powoli budował swoją pozycję wśród najważniejszych produkcji filmowych przełomu XX i XXI wieku. Bogactwo i bieda, fascynacja i intryga, miłość i tragedia – wiele scen z tego filmu uznano już za kultowe. A jednak okazuje się, że produkcja od lat skrywała pewną tajemnicę…
Ów sekret dotyczy sceny, w której Rose prosi Jacka, aby narysował ją, jak jedną „ze swoich francuskich dziewczyn”. Bohater, nie zastanawiając się długo, bierze w dłoń ołówek i tworzy.
Kobiece ciało przyozdobione jedynie klejnotem „Serce Oceanu”, nieco przyciemnione światło i skupiony twórca z lekkim rumieńcem na twarzy - teoretycznie nic nie powinno budzić w nas żadnych wątpliwości.
Tylko czy zauważyliście, że żaden kadr w tej scenie nie obejmuje Jacka w całości? Widzimy albo jego twarz, albo ręce – to wszystko. No i nie jest to przypadek, bo tak naprawdę to nie Jack rysował Rose.

Polecamy
Tajemnica Jamesa Camerona wychodzi na jaw
Jeszcze w 2017 roku, który upamiętniał 20. rocznicę powstania filmu „Titanic”, Kate Winslet (filmowa Rose) ujawniła w rozmowie ze Stephenem Colbertem, że tak naprawdę portret Rose narysował sam James Cameron! I to właśnie jego dłonie oglądaliśmy na ekranie.
- Nie, to nie Leonardo DiCaprio rysował mój nagi portret. Tak naprawdę zrobił to James Cameron, choć pewnie jestem pierwszą osobą, która o tym mówi – wyznała Kate Winslet w 2017 roku.
Kultowa scena w filmie

James Cameron - reżyser, pasjonat, rysownik
Jeśli jesteście fanami Jamesa Camerona, wyznanie Kate Winslet nie powinno was dziwić. Powszechnie wiadomo już, że reżyser jest prawdziwym miłośnikiem rysunku. W 2021 roku wydał nawet album swoim prac „Tech Noir: The Art of James Cameron”.
W ramach ciekawostki powiemy także, że w chwili, kiedy James Cameron pracował nad swoim „titanicowym” dziełem, aktorka wcale nie była naga - miała na sobie strój kąpielowy.
Tak, wiemy, że od 2017 roku minęło już sześć lat. Mimo wszystko uważamy, że przed tak ważną premierą nowej odsłony „Titanica” – planowaną na 10 lutego 2023 r. - warto przypomnieć o tej ciekawej anegdotce.
Spodobał Ci się Well.pl? Obserwuj nasze konto na Instagramie: