Hiszpańska policja skonfiskowała fałszywe obrazy Goi i Velazqueza
Kolejna próba sprzedaży fałszywych dzieł sztuki została udaremniona przez hiszpańską policję. Na przestrzeni czterech tygodni między lutym a marcem tego roku mundurowi skonfiskowali w rejonie Walencji łącznie pięć obrazów – cztery z nich miały zostać namalowane przez Francisco Goyę, a jeden – przez Diego Velazqueza. Dziełom towarzyszyła wielostronicowa dokumentacja – również fałszywa – mająca potwierdzać ich oryginalność.
Śledczy natrafili na ślad kopii jeszcze na początku tego roku, gdy fałszerze próbowali sprzedać obrazy kolejnym lokalnym marszandom za łączną kwotę 76 mln euro. Ostatecznie zatrzymano cztery osoby, które aktualnie są przesłuchiwane przez służby. Grożą im zarzuty fałszowania dokumentów i próby oszustwa potencjalnych kupców.

Najbardziej kosztowną z zatrzymanych podróbek była ta przypisywana Velasquezowi. „Portret Marianny Austriackiej”, którego oryginał znajduje się w Muzeum Prado w Madrycie, wyceniany był na 50 mln euro. Dwa kolejne obrazy rzekomo namalowane przez Goyę – "Karol IV jako książę" oraz "Maria Ludwika Parmeńska" – w rzeczywistości były kopiami dzieł Antona Raphaela Mengsa i warte były po 7 mln euro każdy.
Dwie ostatnie fałszywki – „Błogosławieństwo Santa Rosy de Lima” oraz „Matka Boża z Pilar” – wyceniane były odpowiednio na 8 i 4 mln euro. Co ciekawe, to ostatnie dzieło „było bardzo niskiej jakości i najprawdopodobniej nie zostało wykonane przez profesjonalnego malarza”, czytamy w oświadczeniu hiszpańskiej policji. Z kolei płótno, które miało być „Błogosławieństwem Santa Rosy de Lima” w rzeczywistości również nie było kopią Goi, a najpewniej Carlo Maratty, włoskiego malarza z XVII w.

Ostatecznie po weryfikacji przez ekspertów potwierdzono, że każdy z pięciu obrazów był fałszywką.
– Najgorsze w tych przestępstwach jest to, że dewaluują one pracę naszych kreatywnych ludzi, w tym przypadku wielkich malarzy w naszej historii – mówiła Gabriela Bravo, szefowa regionalnego departamentu sprawiedliwości w Walencji.
Według Bravo fałszerstwa dzieł sztuki są w Hiszpanii czwartym najbardziej lukratywnym typem przestępstw tuż po handlu narkotykami, przemycie broni oraz stręczycielstwie.