Pierce Brosnan o Danielu Craigu i nowym Jamesie Bondzie
"GoldenEye", "Jutro nie umiera nigdy", "Świat to za mało" i "Śmierć nadejdzie jutro" – to filmy, w których rolę agenta 007 zagrał Pierce Brosnan. Były James Bond w wywiadzie dla angielskiego wydania GQ przyznał, że najnowszy film „Nie czas umierać” nie przypadł mu do gustu, co nie oznacza, że ceni aktorski talent Daniela Craiga.
- Uwielbiam Skyfall. Nie jestem zbyt pewien co do ostatniego. Daniel we wszystko wkłada swoje serce. Jest bardzo odważny, bardzo silny – komentował Pierce Brosnan i dodał, że nowemu Jamesowi Bondowi życzy wszystkiego, co najlepsze. Co prawda, nie podaj, kto jego zdaniem powinien zagrać Jamesa Bonda, ale zdradził, że z przyjemnością będzie śledzić jego filmowe poczynania.
- Kto powinien to zrobić? Nie obchodzi mnie to. Ciekawie będzie zobaczyć, kogo wybiorą, kim będzie ten mężczyzna. Kimkolwiek on jest, życzę mu dobrze - stwierdził aktor.
Nowy James Bond - kto zagra tę rolę?
Być może Pierce Brosnan ma dystans do swojej kultowej roli i jest już na innym etapie życia zawodowego i osobistego, ale nie zmienia to faktu, że cały świat czeka na informacje o tym, kto zagra nowego Jamesa Bonda. My również stworzyliśmy ranking najlepszych aktorów, którzy mogliby wcielić się w postać agenta 007. Faworytami do tej roli są m.in. Richard Madden, Tom Hardy czy Henry Cavill.
Polecamy
Nowy James Bond, czyli czego boi się świat?
Tymczasem producenci – Barbara Broccoli i Michael G.Wilson – w jednym z wywiadów przyznali, że prace nad kolejnym filmem zaczynają nie od roli Jamesa Bonda, ale od roli… złego charakteru.
- Zawsze siadamy z naszymi pisarzami i zaczynamy od myślenia: „Czego aktualnie najbardziej boi się świat?' Zaczynamy od myślenia „Kto jest złoczyńcą Bonda?” Staramy się skoncentrować na tego rodzaju nadprzyrodzonej historii, a potem chcemy również przyjrzeć się emocjonalnemu życiu Bonda i temu, z czym będzie musiał się zmierzyć osobiście, z czym wcześniej nie miał do czynienia. W swoich filmach ma więc dwa duże problemy - jeden jest geopolityczny, a drugi osobisty – wyjaśnia Barbara Broccoli.
To ciekawe podejście, które ukazuje nam, że to nie postać Jamesa Bonda, ale odwieczna walka dobra ze złem, ludzkim lękiem, niepewnością i strachem są kołem napędowym produkcji.
Zatem nowy James Bond powinien być nie tyle synonimem siły, męskości czy sprytu, co odpowiedzią na zło, którego boi się ludzkość, jego przeciwnością.
Warto dodać, że do tej pory w rolę Jamesa Bonda wcielali się tacy aktorzy, jak: Sean Connery, George Lazenby, Roger Moore, Timothy Dalton, Pierce Brosnan oraz Daniel Craig. Film „Nie czas umierać” był ostatnim filmem o przygodach agenta 007 z udziałem Daniela Craiga.
Polecamy
Polecamy
Polecamy