"Dziewczyna ze świecącymi kolczykami" zastąpiła "Dziewczynę z perłą"
Oczywiście od razu uspokajamy – zamiana jest tymczasowa, jako że Muzeum Narodowe w Hadze wypożyczyło tylko na kilka miesięcy „Dziewczynę z perłą” amsterdamskiemu Rijksmuseum na historyczną wystawę prac Johanesa Vermeera. Miejsce, które zazwyczaj zajmuje najbardziej znane arcydzieło holenderskiego mistrza, nie mogło pozostać jednak puste.
Dlatego też dyrekcja Mauritshuis wpadła na pomysł zorganizowania konkursu dla miłośników sztuki o nazwie „Moja Dziewczyna z perłą”, którego celem było znalezienie tymczasowego zastępstwa dla oryginału. Konkurs okazał się sporym wydarzeniem, a uczestnicy nadesłali łącznie prawie 3,5 tys. indywidualnych interpretacji arcydzieła Vermeera!
Ostatecznie galeria wyselekcjonowała 170 najlepszych prac, które zostały umieszczone w wirtualnej pętli wyświetlanej przy miejscu należącym do oryginalnej „Dziewczyny z perłą”. Pięć najwybitniejszych dzieł postanowiono jednak wydrukować i zawiesić w wersji fizycznej na ścianie Mauritshuis. I tak dochodzimy do wspomnianej sztucznej inteligencji.
Polecamy
Polecamy
"Haniebna decyzja muzeum"
Jedna z wyróżnionych prac – „Dziewczyna ze świecącymi kolczykami” – została nadesłana przez niemieckiego artystę cyfrowego Juliana van Diekena, który swoją wersję oryginału stworzył w zaawansowanej aplikacji opartej na sztucznej inteligencji o nazwie MidJourney. Wygenerowany w ten sposób portret zastąpił miękkie światło i stonowaną paletę kolorystyczną oryginału ostrym, syntetycznym stylem, który zmienia kultową postać Vermeera w unowocześnioną, wyostrzoną wersję samej siebie.
I choć sam van Dieken w swoim wpisie na Instagramie nie krył zachwytu z faktu, że jego praca zawisła na ścianie wystawy w Mauritshuis, to jednak goście galerii nie do końca podzielają jego entuzjazm. Komentujący konkurs w mediach społecznościowych muzeum nazywali decyzję „haniebną” i „nieetyczną”, a samej galerii zarzucali „całkowite lekceważenie” prawdziwych artystów.
– O tak, wielu niesamowitych artystów, a wśród nich oszust, który dosłownie nic nie zrobił, tworząc swoją „sztukę” – napisał jeden z użytkowników.
Rzecznik Mauritshuis odniósł się do tych zarzutów w rozmowie z holenderskim dziennikiem „De Volkskrant”, twierdząc, że osoby odpowiedzialne za rozpatrywanie zgłoszeń nie rozważały kwestii etycznych związanych z włączeniem SI do konkursu.
– Patrzyliśmy wyłącznie na to, co nam się podobało. Czy to jest kreatywne? To trudne pytanie – skomentował rzecznik.
Oryginalna „Dziewczyna z perłą” powróci do Muzeum Narodowego w Hadze po zakończeniu wystawy w Rijksmuseum w Amsterdamie.
Spodobał Ci się Well.pl? Zapraszamy na nasze konto na Instagramie: