Egipt: Archeolodzy odryli 4300-letnią mumię 

Jak informują zagraniczne media, archeolodzy właśnie dokonali jednego z największych odkryć starożytnego Egiptu. W pobliżu Kairu, w niedawno odnalezionym grobowcu faraonów, znajdowała się mumia, która najprawdopodobniej przetrwała przeszło 4300 lat. To oznacza, że jest najstarszą, jaką kiedykolwiek odnaleziono!

Reklama

4300-letnia mumia znajdowała się na dnie 15-metrowego szybu piramidy schodkowej w Sakkarze, należącej do piątej i szóstej dynastii faraonów. Według dyrektora zespołu archeologów w Egipcie – Zahi Hawassa – są to prawdopodobnie zmumifikowane zwłoki mężczyzny imieniem Hekashepes.

- Włożyłem głowę do środka, by zobaczyć, co jest w sarkofagu. Moim oczom ukazała się piękna mumia mężczyzny, którą w całości pokryto warstwami złota. To może być najstarsza i najlepiej skompletowana mumia, jaką udało się do tej pory odnaleźć w Egipcie – mówi w oświadczeniu prasowym Zahi Hawassa.

Nie jest to jednak jedyne odkrycie archeologów w Sakkarze.

Tajemnice starożytnego Egiptu

Badacze dotarli także do czterech innych grobowców. Pierwszy, ozdobiony scenami z życia codziennego, miał należeć do Chnumdżedefa, kapłana za panowania faraona Unasa.

Kolejny skrywał mumię Meri, która – jak tłumaczą archeolodzy – „była strażniczką tajemnic oraz pomocnikiem wielkiego przywódcy pałacu”. Przypomnijmy, że tytuł „strażnika tajemnic” mógł posiadać wyłącznie wyższy urzędnik Egiptu. Dzięki niemu był upoważniony do wykonywania specjalnych rytuałów religijnych.

Trzeci grobowiec należał do kapłana Pepi I, natomiast czwarty i ostatni do sędziego i pisarza o imieniu Fetek.

- Grobowiec Fetka zawierał kolekcję „największych posągów”, jakie kiedykolwiek znaleziono w okolicy - powiedział w oświadczeniu prasowym Mostafa Waziri, szef Najwyższej Rady Starożytności Egiptu.

To kolejne odkrycie archeologów, które udowadnia nam, jak wiele jeszcze nie wiemy o starożytnych cywilizacjach.  Być może wkrótce odkryjemy kolejne karty historii?