Christie’s wystawia na aukcję diamenty Marii Antoniny
Diamenty odegrały w historii bardzo istotną rolę. Pożądane od wieków przez największych władców tego świata towarzyszyły sporom, intrygom, bitwom i wojnom oraz wszelkiego rodzaju oszustwom, które zmieniały bieg czasów.
Jedną z największych wielbicielek diamentów była Maria Antonina, która kochała luksus, a jej diamentowe ozdoby były znane na cały świat. Właśnie dla miłośników historii Marii Antoniny i jej luksusowej biżuterii Dom Aukcyjny Christie’s przygotował niezwykłą aukcję. Już 9 listopada 2021 roku w Genewie pod młotek trafią bransoletki ostatniej królowej Francji. Każda z nich została pokryta 112 brylantami, których wartość balansuje pomiędzy kwotą 2 a 4 milionów dolarów.
- W ciągu ostatnich 255. lat Christie’s proponowało swoim klientom klejnoty wielu domów królewskich. To zaszczyt móc oferować na sprzedaż tak wyjątkowe i niepowtarzalne bransoletki. W ten oto sposób przyciągnęliśmy na licytację kolekcjonerów z całego świata. Jak widać na przykładzie poprzednich aukcji w Genewie, rynek klejnotów szlachetnej proweniencji nadal działa wyjątkowo dobrze – mówi Francois Curiel, prezez Christie’s Luxury.
Historia francuskiej królowej wywołuje wiele skrajnych emocji – od zdumienia po oburzenie. Zwykle patrzymy na jej losy w kontekście Rewolucji Francuskiej i upadku monarchii. Niewiele osób potrafi spojrzeć na Marię Antoninę, jak na kobietę, która stała się kartą przetargową dla pokoju pomiędzy dwoma państwami. To kobieta żyjąca w samotności na terenie zupełnie obcego jej kraju, pełnego sztywnych i nieludzkich zasad Wersalu. W tym kontekście nieszczęśliwy los żony Ludwika XVI nabiera zupełnie innego wymiaru.

Bransoletki Marii Antoniny – ostatnie diamenty królewskiej fortuny
Bransoletki, które stały się tematem numer jeden wśród kolekcjonerów, zostały zamówione u jubilera Charlesa Augusta Boehmera w Paryżu w 1776 roku. Każda z nich składa się z trzech rządków klejnotów, zawierających łącznie od 140-150 karatów.
Po wybuchu Rewolucji Francuskiej przeniesiono je do Brukseli, a następnie do Austrii, rządzonej wówczas przez bratanka Marii Antoniny. Jedynym członkiem rodziny, któremu udało się uniknąć śmierci w czasie batalii, była królewska córka, Maria Teresa z Francji. W 1795 roku wydostała się z niewoli i w ten sposób została jedyną dziedziczką ocalałej fortuny.
Historia diamentowych bransoletek Marii Antoniny czyni je prawdziwym „białym krukiem” na rynku kolekcjonerskim. Z pewnością spotkają się z ogromnym zainteresowaniem inwestorów, a ich cena znacznie przekroczy ich rynkową wartość.
Wystarczy wspomnieć chociażby o aukcji z 2018 roku przygotowanej przez Sotheby’s, podczas której sprzedano naturalną perłę oraz diamentową zawieszkę królowej Marii Antoniny za 36 milionów dolarów. Wartość rynkową tych przedmiotów szacowano na 1-2 miliony dolarów.