Cate Blanchett zatańczyła w teledysku Sparks

Sparks, czyli muzyczny duet założony przez braci Rona i Russela Mael, wydali właśnie nowy singiel „The Girl Is Crying in Her Latte”, do którego powstał wyjątkowy teledysk. Wystąpiła w nim fenomenalna Cate Blanchett i zaprezentowała dziki i niepodrabialny taniec. Aktorka ma na sobie żółty garnitur od Stelli McCartney, w który była ubrana w 2018 roku podczas promocji filmu „Ocean’s Eight”. Jej wyrazistość podkreślają dodatkowo duże czerwone słuchawki.

Reklama

Muzycy zaznaczają, że taniec Cate Blanchett był jej wizją, w którą nie ingerowali.

- Chcielibyśmy móc powiedzieć, że wyreżyserowaliśmy ten klip, ale nie mieliśmy nic wspólnego z tym, co robiła. To trochę aroganckie powiedzieć, że reżyserujesz Cate Blanchett. W pewnym sensie byliśmy statystami we własnym teledysku – mówił żartobliwie w rozmowie z „Variety” Ron Mael.

- Na początku nie wiedzieliśmy, że będzie tańczyć. Zaproponowaliśmy, aby po prostu stała. To też byłoby w porządku – wyznał muzyk z rozbrajającą szczerością.

– Chciała zatańczyć, bo czuła, że to najbardziej pasuje do tej piosenki. Przyszła w czerwonych słuchawkach, które ma na sobie w klipie. Zachowywała się, jakby była na scenie już wcześniej – opowiedział Ron.

 

Cate Blanchett i Sparks – pierwsze spotkanie

Cate Blanchett i Sparks spotkali się na gali Cezarów w Paryżu w zeszłym roku. Wymienili się wówczas numerami telefonów, ale nie spodziewali się, w jaki sposób potoczy się dalej ta znajomość.

- Wtedy jeszcze nie wiedzieliśmy, że jedna z najlepszych aktorek naszych czasów (i wspaniała osoba) łaskawie zgodzi się, aby użyczyć swoich umiejętności tanecznych, aby wystąpić w pierwszym klipie z naszego nowego albumu „The Girl Is Crying in Her Latte”. Marzenia naprawdę się spełniają – wspominali muzycy.

Pewnego razu Ron zapytał aktorkę, czy nagrałaby jakieś krótkie wideo do ich nowego utworu i przesłała im je mailowo. Cate Blanchett zaskoczyła ich swoją odpowiedzią – wyznała, że niebawem będzie w Los Angeles i mogą nagrać coś razem. Tak spontanicznie, zaledwie dwa tygodnie temu powstał teledysk do „The Girl Is Crying in Her Latte”.

Trzeba przyznać, że Sparks mieli wiele szczęścia, ponieważ aktorka od kilku miesięcy jest w rozjazdach między festiwalami a spotkaniami z prasą.

 

Sparks – kultowy zespół, który zachwyca największe gwiazdy

Sparks założyli bracia Ron i Russel Mael w 1967 roku. Od tamtego czasu duet wydał już 25 krążków, a ich największymi hitami są takie utwory, jak: „This Town Ain’t Big Enough for Both of Us”, „The Number One Song in Heaven” czy „Cool Places”.

Björk, Depeche Mode czy Pet Shop Boys – to tylko niektóre z największych gwiazd muzyki, które przyznają, że są fanami Sparks. To świadczy o ich wyjątkowości.

Nie można zapominać o tym, że bracia Mael są autorami scenariusza i muzyki do rock-opery „Anette”, którą wyreżyserował Leos Carax, a zagrali w niej Marion Cotillard i Adam Driver. Sparks otrzymali Cezara za tę pracę.

 

Cate Blanchett walczy o kolejnego Oscara

Cate Blanchett ma na swoim koncie dwa Oscary dla najlepszej aktorki pierwszoplanowej (za „Blue Jasmine” w 2013 roku) i drugoplanowej (za „Aviatora” w 2004 roku). Teraz ma szansę na kolejną statuetkę. Tym razem za rolę w „Tár” Todda Fielda. Aktorka wciela się tam w wybitną dyrygentkę Lydię Tár, która była pierwszą w historii główną dyrygentką wielkiej niemieckiej orkiestry. Jej życie wywraca się do góry nogami po oskarżeniach. Krytycy zgodnie przyznają, że to jedna z najlepszych ról w karierze Cate Blanchett.

95. ceremonia wręczenia Oscarów odbędzie się w nocy z 12 na 13 marca 2023 roku czasu polskiego. Wtedy poznamy laureatów Nagród Akademii Filmowej. Czy znajdzie się wśród nich 53-letnia Australijka? Przypomnijmy, że w jej kategorii są także nominowane Ana de Armas („Blondynka”), Andrea Riseborough („To Leslie”) czy Michelle Williams („Fabelmanowie”).