Były dyrektor Luwru oskarżony o nielegalny handel antykami

Jak donosi Le Monde, Jean-Luc Martinez - pełniący funkcję dyrektora paryskiego Luwru w latach 2013-2021 - został oskarżony o nielegalny handel antykami. 23 maja 2022 roku sędzia śledczy aresztował Martineza, a także kustosza i szefa działu starożytnego Egiptu w muzeum w Luwrze, Vincenta Rondota oraz egiptologa Oliviera Perdu.

Reklama

Jean-Luc Martinez, który jeszcze pod koniec ubiegłego roku walczył o utrzymanie stanowiska, zanim zastąpiła go Laurence des Cars, miał rzekomo współuczestniczyć w zakupie zrabowanych dzieł sztuki dla jeszcze nieotwartego oddziału w Abu Zabi. 

Podejrzewali są m.in. o współudział w zorganizowanej kradzieży steli z wygrawerowanym imieniem faraona Tutenchamona. Zainteresowani oczywiście zaprzeczyli tym oskarżeniom. Cała trójka podejrzanych na ten moment zostali zwolnieni z aresztu, ale pozostają pod nadzorem sądowym. 

 

Kradzież egipskich antyków

Zdaniem „Le Canard enchaîné” akt oskarżenia przeciwko Jean-Luc Martinezowi jest następstwem aresztowania niemiecko-libańskiego pośrednika - Robena Diba - pod zarzutem udziału w sprzedaży zagrabionych przedmiotów do Metropolitan Museum of Art w Nowym Jorku i Luwru w Abu Zabi.

Mówi się, że Roben Dib jest powiązany z francuskim dilerem Christophe'em Kunickim, który w 2020 roku został aresztowany i oskarżony o prowadzenie handlu przedmiotami zrabowanymi z Egiptu i Bliskiego Wschodu.

Główny powód aresztowania wiąże się ze sprzedażą złotego sarkofagu z I wieku p.n.e. Nie zachowując należytej staranności przy ustalaniu jego pochodzenia, urzędnicy Met  zostali poinformowani przez prokuraturę na Manhattanie, że został on skradziony podczas arabskiej wiosny w 2011 roku.

Mimo wszystko zarówno Roben Dib, jak i  Christopher Kunicki zaprzeczyli, jakoby dopuścili się wykroczeń.