71-letnia Jane Seymour wciąż ma ciało nastolatki, ale żałuje, że przed laty zagrała dziewczynę Bonda

Jane Seymour, czyli słynna serialowa Doktor Quinn, powraca do jednej ze swoich pierwszych dużych ról, która przyniosła jej sławę. Była to rola Solitarie - dziewczyny Bonda w filmie "Żyj i pozwól umrzeć", 71-letnia aktorka wyznała, że dziś “nie nakręciłaby takiego filmu”.
Jane Seymour żałuje roli kobiety Jamesa Bonda
Jane Seymour nieustannie dystansowała się od roli Solitarie, kochanki Jamesa Bonda (Roger Moore) w filmie Guya Hamiltona “Żyj i pozwól umrzeć” (1973). Choć to właśnie ta produkcja przyniosła jej międzynarodową sławę, Jane Seymour w wywiadzie dla “The Guardian” jeszcze raz podkreśliła swoją niechęć do Bonda i zdradza kulisy castingów.
- Terry O’Nail robił mi piękne zdjęcia, na których miałam na sobie niewiele. Przeprowadzał też ze mną wywiad, w którym opowiadałam, że lubię biegać nago po trawie. W tamtym czasie, kiedy jeszcze nie było o mnie głośno, uważałam to za coś miłego. Rola w Bondzie otworzyła przede mną wiele drzwi, ale wiele również zamknęła. Kiedyś John Schlesinger chciał mnie zatrudnić, ale gdy usłyszał: “ona jest dziewczyną Bonda”, zrezygnował. Zdarzyło się to jeszcze kilka razy - wspominała Jane Seymour.
Okazało się zatem, że wielka rola, jaką miała być w jej karierze kobieta Bonda, stała się wielkim rozczarowaniem, które etykietowało ją jako aktorkę i blokowało udział w nowych, bardziej wymagających produkcjach.
Polecamy
Kobieta Bonda a seksizm
Co więcej, Jane Seymour podkreśla, że dziś postać Solitarie wydaje się jej bezsensowna, a sam film – seksistowski.
- Teraz nigdy nie nakręciłabym takiego filmu. Nie chciałabym go kręcić. Byłam kobietą, która biegała trzy kroki za mężczyzną z bronią, mając na sobie... No, jak na dziewczynę Bonda to i tak bardzo dużo. Zostałam splugawiona. Straciłam całą swoją moc, więc czułam się bezużyteczna. To było straszne! - wspomina Jane Seymour.
Polecamy
Kobiety w filmach akcji
I choć wspomnienia z kultowego “Żyj i pozwól umrzeć” pozostawiły po sobie spory niesmak, Jane Seymour zauważa, że filmy o Bondzie ewoluowały na przestrzeni ostatnich kilkunastu lat.
- Każdy Bond ma swoją własną epokę. Moja to lata 70. Bond cały czas się zmienia. Ale myślę, że Ian Fleming pisał o człowieku. Tak tylko mówię. Jest wiele cudownych i pełnych mocy kobiet, które mogą wypaść świetnie w roli kobiety Agenta 007. Nie jestem temu przeciwna - podkreśla Jane Seymour.
Polecamy
Jane Seymour i nowa rola w “Harry Waild”
Sama Jane Seymour postanowiła wrócić po latach do kina akcji - choć w nieco innym wydaniu, niż w latach 70-tych ubiegłego stulecia.
Niedawno aktorka wcieliła się w rolę Harriet Waild w nowym serialu “Harry Waild”. Emerytowana pani profesor, która odnajduje chęć życia w rozwiązywaniu zagadek kryminalnych i ściganiu seryjnego mordercy, okazała się doskonałą odpowiedzią na to, czego Jane Seymour oczekiwała od aktorstwa.
- Zazwyczaj aktorki w wieku 70. lat nie grają tak dużo, ale ja dostaję świetne propozycje. Sami zobaczcie! - podkreśla zachwycona Jane Seymour.
Polecamy
Polecamy
Popularne
- 1 "Titanic" powraca do kin! Co wiemy o nowej wersji filmowego hitu?
- 2 Egipt: Archeolodzy odkryli najstarszą i "najlepiej skompletowaną" mumię świata. Ma 4300 lat!
- 3 Sztuczna inteligencja rozpoznała zaginiony obraz Rafaela? Badacze są zdumieni
- 4 IKEA x Annie Leibovitz. Słynna fotografka sprawdzi, „jak mieszkają współcześni ludzie”
- 5 "Znachor" wróci na ekrany! Netflix pracuje nad nową adaptacją kultowego filmu. Kiedy premiera?
Zajrzyj na nasz inspirujący profil na Instagramie
Najnowsze

Dlaczego czekolada jest taka pyszna? Naukowcy znaleźli odpowiedź!

Pełnia Księżyca w lutym 2023 otworzy nas na miłość. Księżycowy horoskop dla wszystkich znaków zodiaku

"Titanic" powraca do kin! Co wiemy o nowej wersji filmowego hitu?

Paco Rabanne nie żyje. Kim był „enfant terrible” francuskiej mody?
